3 Obserwatorzy
6 Obserwuję
MyPaperParadise

My Paper Paradise

Uwielbiam książki wszelkiej maści. Kocham Cassandrę Clare, Johna Greena, Stephenie Meyer i wielu innych autorów. Fangirl Will! <3

The Selection *Przedpremierowo*

The Selection Kiera Cass
Autor: Kierra Cass
Tytuł: The Selection
Wydawnictwo: HarperTeen
Ocena: 8/10
 
Każda dziewczyna marzyła kiedyś o byciu księżniczką. Wielki pałac, śliczne suknie, bale i oczywiście książę z bajki z którym będzie można to wszystko dzielić. A ponieważ szanse na taki scenariusz w życiu są małe, zadowolę się książką.

 

Fabuła wydała mi się ciekawa, ale...
"The Selection" to pierwsza część trylogii, gdzie dziewczyny walczą o księcia i królestwo, niczym w reality show. America zgłasza się na ochotnika do konkursu, by zapewnić rodzinie lepsze życie. W społeczeństwie podzielonym na kasty nie zajmują wysokiej pozycji. Bohaterka zostawia ważną osobę, a na oczach widzów, powoli jej serce zdobywa ktoś inny.
Coś wam to przypomina? Początkowo nie mogłam się odpędzić od porównań do Igrzysk Śmierci oraz Niezgodnej, jednak szybko przekonałam się jak różne są te powieści. 
 
 “You get confused by crying women, I get confused by walks with princes.”
 
 
 
“True love is usually the most inconvenient kind.” 
 
Książę z bajki, Maxin to słodki, grzeczny i ułożony bohater. Jest niezwykle zdesperowany, by znaleźć tę jedyną, która zajęłaby miejsce na tronie i żyła szczęśliwie u jego boku. Martwi się o przyszłość państwa, nie chce też zawieść rodziców. Nigdy wcześniej nie był zakochany, więc potrafi zachowywać się niezręcznie i ogólnie rzecz biorąc, jest nieco naiwny, ale można podziwiać pełne nadziei usposobienie. Mówi szczerze, ale sarkazm to sztuka, której nie miał okazji opanować w pałacu. Szkoda, bo uwielbiam bohaterów z ciętym językiem. Rzadko mamy okazję obserwować niedoświadczonych męskich bohaterów, co jest ciekawe.
 
 
  “America Singer, one day you will fall asleep in my arms every night. And you'll wake up to my kisses every morning.” 
 
   

 

Jeśli chodzi o ostanie ogniwo naszego miłosnego trójkąta, nie będę się rozpisywać. Uważam, że to beznadziejny bohater. Nie rozumiem jak można go lubić i nie dziwię się, że TEAM MAXIN jest dużo popularniejsza. Aspen pochodzi z kasty niższej niż America, przez co ma kompleks niższości. Wiadomo, męska duma, chciałby zatroszczyć się o rodzinę, a w tym wypadku byłoby odwrotnie. Każde spotkanie z Americą polega głównie na obściskiwaniu się w ciemnościach. Nieczęste dialogi pomiędzy nimi zwykle owocują kłótniami.
 
Całkowicie rozumiem dlaczego ta powieść zbiera niskie noty i może się nie podobać. Ma wiele braków w fabule, styl autorki jest bardzo prosty, infantylny, można rzec. Przewidywalna, aż do bólu, nie znajdziemy w niej nagłych zwrotów akcji. Szkoda też, że autorka nie rozwinęła wątku powstania państwa. Jednak miała coś w sobie i skończyłam ją jeszcze tego samego dnia. Nie jestem w stanie stwierdzić co dokładnie sprawiło, że tak wysoko oceniłam tę dość przeciętną książkę. Ma "to coś", czego brakuje niektórym pięknie napisanym, inteligentnym i wzruszającym powieściom, gdzie podziwiam autora za pracę i warsztat, ale nie mogę powiedzieć, że jego książki należą do moich ulubionych.
 
Podsumowując, zadowoli tych, którzy nie wymagają od niej zbyt wiele. To słodki romans, nie fantasy z rozbudowaną fabułą, zabawnymi dialogami i niesamowitymi bohaterami. Pomimo tej przeciętności, bardzo mi się podobała i przymknęłam oko na liczne niedociągnięcia. Książkę czyta się niezwykle szybko, nie trzeba dużo myśleć. Nie uważam jej na genialną czy wybitną, ale dobrze się przy niej bawiłam i z pewnością sięgnę po drugą część. Polecam, choć nie ucierpicie bardzo na ominięciu tej pozycji.

Całość recenzji i ciekawostki na: http://my-paper-paradise.blogspot.com/2013/10/the-selection-cierra-cass.html
Źródło materiału: http://my-paper-paradise.blogspot.com/2013/10/the-selection-cierra-cass.html